Autor: Mareczek | 24.08.2025
W eksploracji odmiennych stanów świadomości istnieje jeden lęk, który wybija się ponad inne – lęk przed "bad tripem". To medialne, sensacyjne określenie stało się synonimem utraty kontroli, przerażających wizji i psychicznego cierpienia. Ten strach jest zrozumiały, ale często opiera się na braku wiedzy. Czas odczarować ten termin i zastąpić go bardziej adekwatnym i użytecznym pojęciem: trudnego lub wymagającego doświadczenia psychodelicznego.
Takie doświadczenie to nie jest błąd systemu ani oznaka porażki. To często moment, w którym psychodelik, osłabiając nasze codzienne mechanizmy obronne, konfrontuje nas z głęboko ukrytymi lękami, wypartymi emocjami czy nieprzepracowanymi traumami. Choć proces ten jest bolesny, często niesie ze sobą największy potencjał do uzdrowienia i wzrostu. Kluczem jest wiedza – wiedza o tym, jak nawigować te wzburzone wody, zarówno gdy samemu jest się na łodzi, jak i gdy asekuruje się kogoś z brzegu.
Czujesz narastający lęk, myśli zapętlają się w negatywnych scenariuszach, a ciało staje się napięte. To kluczowy moment. Twoja reakcja zadecyduje o dalszym przebiegu podróży. Poniższe techniki to Twoje koła ratunkowe.
To najważniejsza, choć najtrudniejsza zasada. Lęk i panika eskalują, gdy próbujemy walczyć z doświadczeniem, odepchnąć je lub kontrolować. To jak próba powstrzymania fali oceanu – niemożliwe i wyczerpujące. Zamiast tego, spróbuj radykalnej akceptacji. Jeśli pojawia się trudna emocja, pozwól jej być. Jeśli widzisz przerażającą wizję, spróbuj (jeśli starczy Ci odwagi) zapytać ją w myślach: "Czego chcesz mnie nauczyć?". Opór to paliwo dla strachu; akceptacja odbiera mu moc.
Gdy umysł wpada w chaos, ciało i zmysły stają się Twoją kotwicą. Skieruj uwagę na proste, fizyczne doznania, aby wrócić do "tu i teraz".
Przygotuj sobie wcześniej i powtarzaj w myślach prostą, uspokajającą frazę. To jak lina, której możesz się chwycić. Na przykład: "To jest efekt substancji. To uczucie, choć intensywne, minie. Jestem w bezpiecznym miejscu."
Jeśli opiekujesz się osobą przechodzącą trudne doświadczenie, Twoja rola jest niezwykle ważna. Nie jesteś terapeutą ani przewodnikiem. Jesteś latarnią morską – Twoim zadaniem jest stać niewzruszenie i świecić spokojnym, bezpiecznym światłem.
Trudne doświadczenia psychodeliczne nie są czymś, czego trzeba unikać za wszelką cenę. Są częścią spektrum możliwych przeżyć. Zrozumienie ich natury i wyposażenie się w praktyczne narzędzia do ich nawigacji to najlepszy sposób na zmniejszenie lęku. Wiedza o tym, co robić – zarówno wobec siebie, jak i innych – daje poczucie sprawczości i zamienia potencjalny kryzys w szansę na głęboką transformację.