DMT i teoria świadomości - co mówią najnowsze badania neurologiczne

Autor: Mareczek | 15.09.2025

Wyobraź sobie, że na kilkanaście minut Twój mózg przełącza się w tryb „anarchii neurologicznej”. Uporządkowane, hierarchiczne struktury, które na co dzień filtrują i interpretują rzeczywistość, nagle tracą na znaczeniu, a komunikacja między odległymi regionami mózgu staje się swobodna i nieograniczona. To nie scenariusz filmu science-fiction, lecz obraz działania DMT (dimetylotryptaminy) – potężnej substancji psychoaktywnej, znanej ze swojej obecności w amazońskim napoju Ayahuasca, która ze względu na intensywność i głębię doznań bywa nazywana „cząsteczką duszy”.

Przez dekady DMT pozostawało neurologiczną ciekawostką. W odróżnieniu od długo działających psychodelików jak LSD czy psylocybina, jego błyskawiczny i totalny efekt był trudny do zbadania. Dopiero teraz, dzięki połączeniu zaawansowanych technik neuroobrazowania, takich jak fMRI i EEG, naukowcy zaczynają rozumieć, co tak naprawdę dzieje się w mózgu podczas jednego z najbardziej niezwykłych doświadczeń dostępnych ludzkiej świadomości.

„Anarchia w mózgu” – co pokazały skany z Imperial College

Przełom nadszedł w 2023 roku wraz z publikacją badania przeprowadzonego przez zespół dr. Chrisa Timmermanna w prestiżowym Centre for Psychedelic Research w Imperial College London. Po raz pierwszy w historii naukowcy jednocześnie podłączyli uczestników badania pod skaner funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) oraz elektroencefalograf (EEG), podając im dożylnie dawkę 20 mg DMT. Wyniki były zdumiewające.

W normalnym stanie czuwania nasz mózg działa w sposób zorganizowany i hierarchiczny. Informacje są przetwarzane w wyspecjalizowanych sieciach, a komunikacja między nimi jest uporządkowana. DMT dosłownie burzy ten porządek. Badanie wykazało:

  • Zwiększoną globalną łączność: Różne, zwykle odizolowane od siebie, sieci neuronalne zaczęły intensywnie komunikować się ze sobą. Mózg stawał się bardziej zintegrowany i płynny.
  • "Anarchiczny" tryb pracy: Rytmy mózgowe, które normalnie dominują, uległy desynchronizacji. Jak ujął to dr Timmermann, mózg „przełączył się w tryb funkcjonowania bardziej anarchiczny”.
  • Aktywację wyższych ośrodków: Największe zmiany zaobserwowano w obszarach odpowiedzialnych za funkcje wyższego rzędu, takie jak wyobraźnia, planowanie i myślenie abstrakcyjne. To właśnie te regiony zaczęły intensywnie komunikować się z obszarami sensorycznymi, co może tłumaczyć niezwykle żywe i złożone wizje.

Hakowanie rzeczywistości – mózg jako maszyna predykcyjna

Te neurologiczne odkrycia idealnie wpisują się w jedną z czołowych teorii świadomości – teorię modelowania predykcyjnego, rozwijaną m.in. przez filozofów jak Andy Clark i neuronaukowców jak Anil Seth. Według tej koncepcji, nasz mózg nie jest pasywnym odbiorcą danych zmysłowych. Wręcz przeciwnie, nieustannie tworzy modele i przewidywania (predykcje) na temat otaczającej nas rzeczywistości. To, co postrzegamy – np. czerwone jabłko na stole – jest wynikiem porównania tych predykcji z faktycznymi danymi dostarczanymi przez zmysły.

Można to porównać do autokorekty w telefonie. Twój mózg przewiduje, jakie słowo chcesz napisać (co chcesz zobaczyć), i automatycznie je uzupełnia. Psychodeliki, takie jak DMT, działają jak tymczasowe wyłączenie tej autokorekty.

DMT zdaje się zakłócać te modele najwyższego rzędu – nasze głęboko zakorzenione przekonania o tym, czym jest „ja”, „rzeczywistość” i „świat”. W efekcie mózg zostaje zalany surowymi, nieprzefiltrowanymi danymi sensorycznymi „od dołu”, co prowadzi do niezwykle intensywnego i „obcego” doświadczenia, które wymyka się normalnym kategoriom postrzegania.

Dekonstrukcja „Ja” i rola 5-MeO-DMT

Jednym z najbardziej profoundalnych aspektów doświadczenia z DMT jest rozpuszczenie ego – utrata poczucia odrębności i tożsamości. Najnowsze badania, w tym te nad pokrewną cząsteczką 5-MeO-DMT, zaczynają wyjaśniać ten fenomen. W odróżnieniu od standardowego DMT, 5-MeO-DMT rzadziej wywołuje wizualne halucynacje, za to intensywniej wpływa na poczucie tożsamości. Okazuje się, że substancje te powodują znaczącą dezaktywację kluczowych obszarów mózgu, takich jak kora ciemieniowa i hipokamp. Te regiony są fundamentalne dla naszego poczucia orientacji w czasie i przestrzeni oraz dla autobiograficznej pamięci, która tworzy naszą tożsamość. Ich tymczasowe „wyłączenie” może neurologicznie odpowiadać za poczucie jedności ze wszechświatem i utratę granic własnego „ja”.

Implikacje kliniczne i przyszłość badań

Choć badania nad DMT są na wczesnym etapie, ich potencjalne implikacje są ogromne. Zrozumienie, jak można „zresetować” sztywne, negatywne modele myślowe, otwiera nowe perspektywy w leczeniu zaburzeń psychicznych. Firma Beckley Psytech już prowadzi badania kliniczne nad syntetycznym 5-MeO-DMT (BPL-003), gdzie wstępne wyniki pokazały obiecującą odpowiedź antydepresyjną u pacjentów z depresją lekooporną. Należy jednak podchodzić do tych obietnic z ostrożnością – badania te prowadzone są na starannie wyselekcjonowanych pacjentach, w kontrolowanych warunkach i pod okiem specjalistów, co minimalizuje ryzyko, które jest nieodłącznym elementem stosowania tak potężnych substancji.

Przyszłość jest jeszcze bardziej fascynująca. Grupy badawcze, takie jak DMT Quest, pracują nad rozwojem ultraszybkich biosensorów zdolnych do mierzenia poziomu endogennego DMT (produkowanego naturalnie przez nasz organizm) w czasie rzeczywistym. Być może już niedługo dowiemy się, jaką rolę ta tajemnicza cząsteczka odgrywa w snach, medytacji czy doświadczeniach bliskich śmierci.

Ważne Zastrzeżenie

Należy pamiętać, że wszystkie opisane badania prowadzone są w ściśle kontrolowanych warunkach klinicznych. DMT jest substancją kontrolowaną w większości krajów, w tym w Polsce, a jej używanie poza kontekstem badawczym wiąże się z poważnym ryzykiem prawnym i psychologicznym.