Autor: Mareczek | 28.08.2025
Wyobraźmy sobie kraj, w którym co setny obywatel jest uzależniony od heroiny. Gdzie wskaźnik zakażeń wirusem HIV związanych z iniekcjami narkotyków jest najwyższy w całej Unii Europejskiej, a więzienia pękają w szwach od osób skazanych za posiadanie niewielkich ilości substancji. To nie dystopijna wizja, a brutalna rzeczywistość Portugalii z końca lat 90. XX wieku. W odpowiedzi na ten paraliżujący kryzys, w 2001 roku państwo podjęło odważny, niemal rewolucyjny krok: przestało karać swoich obywateli za posiadanie narkotyków, oferując im w zamian pomoc. Po ponad dwóch dekadach świat z uwagą analizuje efekty tego eksperymentu – i jest to dziś jedno z najczęściej omawianych case studies w debacie o polityce narkotykowej.
Zanim zagłębimy się w wyniki, musimy wyjaśnić fundamentalne pojęcie, które często jest mylone w publicznej debacie. Portugalia nie zalegalizowała narkotyków. Ich produkcja i handel wciąż są surowo karane. Zmieniło się jedynie podejście do użytkownika. W debacie publicznej to rozróżnienie często bywa pomijane, co prowadzi do nieporozumień.
Zgodnie z nowym prawem, posiadanie substancji psychoaktywnych w ilości nieprzekraczającej 10-dniowego zapasu przestało być przestępstwem, a stało się wykroczeniem administracyjnym. Zamiast przed sąd, osoba taka trafia przed tzw. „Komisję Odwodzenia” (Dissuasion Commission), złożoną z prawnika, lekarza i pracownika socjalnego. Celem komisji nie jest ukaranie, lecz ocena sytuacji, zidentyfikowanie ewentualnego uzależnienia i zaoferowanie wsparcia – od porady psychologicznej po leczenie odwykowe.
Portugalska reforma opiera się na trzech solidnych filarach, które zadziałały synergicznie:
Wbrew obawom krytyków, dekryminalizacja nie spowodowała "narkotykowej turystyki" ani wzrostu spożycia. Wręcz przeciwnie, przyniosła wymierne korzyści, które najlepiej obrazują twarde dane:
Innymi słowy: to, co w latach 90. było katastrofą zdrowotną i społeczną, dziś jest wskazywane jako przykład jednego z najbardziej skutecznych modeli polityki narkotykowej na świecie.
Model portugalski nie jest idealistyczną utopią, lecz pragmatycznym i wciąż ewoluującym podejściem. Jak wskazują najnowsze raporty Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA), Portugalia, podobnie jak reszta Europy, stoi dziś przed nowymi wyzwaniami, takimi jak wzrost użycia kokainy i pojawienie się nowych substancji psychoaktywnych (NPS). Mimo to, fundamenty polityki opartej na zdrowiu publicznym pozostają niezmienne i skuteczne.
Sukces Portugalii stał się inspiracją dla wielu krajów i regionów na całym świecie. Elementy tego modelu są analizowane i wdrażane między innymi w Kanadzie, Czechach oraz w niektórych stanach USA, jak Oregon. To pokazuje, że odejście od karania na rzecz leczenia i edukacji jest globalnym trendem w poszukiwaniu bardziej ludzkiej i skutecznej polityki narkotykowej.
Historia Portugalii pokazuje, że polityka narkotykowa nie musi opierać się na strachu i karach – może być oparta na empatii, wiedzy i zdrowym rozsądku. To lekcja, z której świat wciąż czerpie inspirację.