Autor: Mareczek | 12.10.2025
W epoce, gdy powstawały pierwsze komputery, równolegle eksplodował inny, znacznie bardziej wewnętrzny eksperyment – ten z granicami ludzkiego umysłu. W latach 60. XX wieku psychodeliki i cybernetyka, pozornie odległe dziedziny, spotkały się w jednym, fascynującym punkcie: w pragnieniu zrozumienia, jak działa informacja. Cybernetyka, nauka o systemach i sterowaniu, rewolucjonizowała myślenie o maszynach, a psychodeliki, takie jak LSD, stały się dla wielu narzędziem do eksploracji "wewnętrznego oprogramowania" – świadomości. To był czas, gdy nauka, sztuka i duchowość płonęły jednym ogniem odkryć.
Zastrzeżenie: W tym tekście metafory technologii, kodu i sieci są używane świadomie — nie jako dosłowne twierdzenia naukowe, lecz jako narzędzia do budowania perspektywy. Gdzie to możliwe, fakty są wyraźnie oddzielone od interpretacji.
Claude Shannon i Norbert Wiener, ojcowie teorii informacji i cybernetyki, opisywali świat jako złożoną grę komunikatów i pętli sprzężeń zwrotnych. W tym samym czasie myśliciele tacy jak Timothy Leary, Aldous Huxley i Alan Watts mówili o świadomości jako o dynamicznej sieci powiązań.
Obie wizje, choć zrodzone w różnych światach, zmierzały w jednym kierunku: ku rozumieniu człowieka jako systemu, który nieustannie przetwarza dane, reaguje i uczy się. [2]
W latach 60. i 70. Dolina Krzemowa była miejscem, gdzie kwas i kod przenikały się niemal dosłownie. Douglas Engelbart, wynalazca myszy komputerowej, uczestniczył w legalnych eksperymentach z LSD. W wywiadach podkreślał, że doświadczenie to pozwoliło mu spojrzeć na problemy z „meta-poziomu”.
Zamiast pytać „jak nauczyć ludzi programowania?”, zaczął myśleć: „jak stworzyć interfejs, który będzie intuicyjny dla człowieka?”. To właśnie takie myślenie doprowadziło go do rewolucyjnych pomysłów zaprezentowanych w słynnej „Mother of All Demos” w 1968 roku.
Stewart Brand, postać łącząca kontrkulturę z technologią, po udziale w "acid testach" Kena Keseya, stworzył The WELL – jedną z pierwszych społeczności online, opartą na idei „kolektywnego umysłu”. Brand widział w sieci cyfrowej odbicie płynnej, połączonej świadomości, której doświadczył pod wpływem LSD.
W tym samym czasie Timothy Leary promował hasło „SMI²LE” (Space Migration, Intelligence Increase, Life Extension), widząc w komputerach narzędzie do ewolucji świadomości. Dla niego komputer był „LSD dla umysłu” – maszyną do przeprogramowywania ludzkiego postrzegania. [4]
⚠️ Ważna uwaga: Należy podkreślić, że większość pionierów IT, takich jak Bill Gates czy Steve Wozniak, osiągnęła swoje sukcesy bez udziału psychodelików. Substancje te nie były gwarancją przełomowych pomysłów. Sukces w Dolinie Krzemowej wynikał przede wszystkim z ciężkiej pracy i wiedzy technicznej, a psychodeliki dla niektórych mogły być jedynie katalizatorem myślenia lateralnego.
Matematyk z IBM, Benoît Mandelbrot, opracował koncepcję fraktali, odkrywając ukryty porządek w pozornym chaosie. Wizualizacje jego zbiorów uderzająco przypominały wzory opisywane przez użytkowników psychodelików. Choć sam Mandelbrot nie inspirował się tymi substancjami, jest to fascynujący przykład zbieżności wzorców w matematyce i zmienionej percepcji.
Z kolei neurofizjolog Karl Pribram stworzył teorię holograficznego mózgu, która wpłynęła na rozwój neurokomputerów i modeli sztucznej inteligencji opartych na rozproszonych sieciach neuronowych. [5]
W latach 90. pojęcie cyberdelii połączyło kulturę rave, internet i wirtualną rzeczywistość. Dla hakerów i artystów LSD było narzędziem do „odczuwania kodu” i rozumienia przepływu informacji. [1]
Dziś ten etos widać w mikrodozowaniu w Dolinie Krzemowej – to nowe wcielenie tej samej idei łączenia umysłu i technologii w celu zwiększenia kreatywności. Wpływ LSD na technologię jest więc trwały – od filozofii projektowania po myślenie o informacji jako o dynamicznym przepływie. [3]
Od początku XXI wieku obserwujemy powrót do naukowych badań nad psychodelikami na prestiżowych uniwersytetach. Badacze odkrywają ich potencjał w leczeniu depresji i PTSD, co pokazuje, że temat ten wraca do głównego nurtu nauki po dekadach marginalizacji.
Rewolucja technologiczna i psychodeliczna wyrastają z tego samego, fundamentalnego pytania: czym jest świadomość? Jedna szuka odpowiedzi w kodzie, druga w synapsach. Dziś tworzymy maszyny, które uczą się myśleć, podczas gdy my sami uczymy się myśleć jak maszyny.
Prawdziwa innowacja wymaga wyjścia poza utarte schematy. Psychodeliki nie były magicznym kluczem, ale dla niektórych umysłów stały się katalizatorem, który pomógł zobaczyć technologię nie jako zbiór narzędzi, ale jako przedłużenie ludzkiej świadomości.
Kod i kwas to tylko różne dialekty tej samej ciekawości – pragnienia, by zrozumieć, jak działa świadomość.